Czerwiec
Po powstaniu listopadowym, w roku 1831, parlament tego państewka, którego w zasadzie nie było, uznał biel i czerwień za barwy narodowe. To były kolory Litwy i Polski. Tyle.
Ta czerwień to karmazyn, albo odcień karmazynu, albo amarant, albo cynober, albo odcień cynobru, albo coś oznaczone numerami i literami, które można odczytać na tablicy CIELUV.
Czyli czerwień.
Koszenila to płyn powstający po wyciskaniu soków z larw robaka, nazywającego się czerw. Lub czerwiec. Lub czerwiec polski.
Czerwiec polski mieszka w drzewach rosnących na terenie Polski. Można z niego uzyskać kolor czerwony. Był to onegdaj jeden z głównych naszych towarów eksportowych, prócz zboża i wołowiny.
Nie wiem, czy czerwiec był bohaterski, niewinny, przelany, odważny, męski, czysty. Mieszkał sobie w lasach i zjadał drzewa, a Polacy zarabiali na nim duże pieniądze - nie dziwię im się, że zrobili sobie z niego flagę. Nam.
Po co pieprzyć?