Ranek w pracy
Kot ociera się o nogi ochroniarza. Jest cały szczęśliwy, ale niespecjalnie o tym mówi. Ociera się wraca ociera wraca.
Ochroniarz stoi i obserwuje samochody. Wie o kocie i wie o samochodach. Ma w tym momencie pełnie potrzebnej wiedzy.
Jest średni wrześniowy poranek. Wjeżdżamy samochodem przez bramę i mijamy ochroniarza wraz z jego kotem. Czeka nas osiem godzin pracy.
Wszyscy istniejemy.